Od kiedy jestem mamą wywrócił mi się świat do góry nogami. Niestety, parę rzeczy spędzało mi sen z powiek. Jedną z nich było to, że niestety nie mogłam karmić piersią. Ból brodawek, krwawienie i w szybkim tempie zanik pokarmu sprawił, że zmuszona byłam sięgnąć po mleko modyfikowane. Już w szpitalu pielęgniarki z pediatrii podawały mojej małej raz do dwóch razy na dobę takie mleko do jedzenia. Inaczej po prostu się nie dało. Początkowo było mi z tym bardzo ciężko. Nasłuchałam się, że każda kobieta, która chce karmić, będzie mieć pokarm. Z czasem zrozumiałam, że to nieprawda. Ale zajęło mi to sporo czasu, niestety. Pediatra, do którego chodzę z moją córcią zalecił nam jedno z mlek modyfikowanych. Do dziś uważam, że był to z naszej i pani doktor strony, dobry wybór. Mleko modyfikowane, to wartościowy pokarm, który co prawda nie jest mlekiem matki, ale ma podobne wartości odżywcze i jego wpływ na dobry rozwój organizmu malucha jest nieoceniony. Zapewnia wszystkie składniki potrzebne do prawidłowego rozwoju i prawidłowej diety dziecka. Moja mała rośnie zdrowo, jak na drożdżach, a ja jestem szczęśliwa. Dlatego, wszystkie mamy, które nie karmicie piersią z różnych powodów - nie dajcie się zwariować! Z mlekiem modyfikowanym wasze dzieci urosną zdrowe i szczęśliwe i nie staną się bardziej chorowite od tych karmionych piersią!
Hej, chciałabym dzięki tej stronie dotrzeć do wszystkich mam tych malutkich bobasków, po te biegające z uśmiechem po mieszkaniu. Piszę na temat wskazówek jak fajnie i zdrowo wychowywać dziecko